Macrauchenia, bo o niej mowa, była najdziwniejszą mieszanką innych zwierząt. Ten prehistoryczny argentyński ssak miał kopyta nosorożca, trąbę słonia i ciało wielbłąda. Co najlepsze, ten gatunek nie był spokrewniony ani z nosorożcami, ani z trąbowcami, ani nawet z wielbłądowatymi!
Jej trąba nie była również nosem(tak jak to ma miejsce u słoni), służyła prawdopodobnie do zrywania roślinności. Więc gdzie ten zwierzak miał nozdrza?
Tak, na głowie, to oczywiste, ale inaczej niż u każdego innego ssaka-na górze, więc nosem przypominał bardziej krokodyla niż ssaka kopytnego.
Co ciekawe Macrauchenia jako jedynie zwierze w historii mogła bez skrępowania zmieniać kierunek ruchu w trakcie biegu, bez zatrzymywania się, czy zwalniania.
Dziś trudno sobie to wyobrazić, tym bardziej, że na tego potężnego roślinożercę polowały...ptaki. Jako jedyne mogły sobie z nim poradzić, ponieważ silne kopyta skutecznie zniechęcały lądowych drapieżników.
Dopiero po milionach lat kociaki urosły na tyle, aby móc zapolować na tego dziwoląga.
Macrauchenia wymarła w czasie zlodowaceń wraz ze wszystkimi amerykańskimi mamutami, końmi, wielbłądami, naziemnymi leniwcami czy kotami szablozębnymi i innymi drapieżnikami Ameryki Południowej wypartymi przez łowców z północy: pumy i jaguary.
A kto ją odkrył? Oczywiście hołdowany przez wszelkie sekty kreacjonistyczne Karol Darwin w czasie swojej pamiętnej podróży po świecie, kiedy tworzył podstawy teorii ewolucji. Mylnie zidentyfikował ją jako mocno zmutowaną wyjątkową lamę... Późniejsze odkrycia dowiodły, że był to inny gatunek.
wtorek, 26 marca 2013
Koński Łeb
Piękna mgławica przypominająca swą budową głowę konia dzięki czemu zawdzięcza swą
nazwę. Natomiast swój wygląd zawdzięcza wistrą i promieniowaniu.
Znajduje się w ogromnej chmurze Oriona około 1500 lat świetlnych od
Ziemi.
Jej wysokość sięga 5 lat świetlnych. Jest widoczna dzięki mgławicy IC 434 która znajduje się w tle i emituje czerwone światło co nadaje tak piękny kontrast.
Czerwony blask pochodzi od gazu wodorowego głównie za Mgławicą Koński Łeb, zjonizowanego przez pobliską gwiazdę Sigma Orionis. Mgławicę tę rozjaśnia znajdująca się za nią mgławica emisyjna IC 434
Ciemność mgławicy Koński Łeb jest spowodowana głównie przez gęstą
warstwę pyłu, chociaż dolna część szyi Końskiego Łba rzuca cień na lewo.
Strumienie gazu opuszczającego mgławicę są skierowywane przez silne pole magnetyczne. Jasne punkty przy podstawie mgławicy Koński Łeb to młode gwiazdy w procesiev formowania.
wtorek, 5 marca 2013
Papiestwo-ciąg dalszy
Co niektórzy nie chcą wierzyć w Trupi Synod, więc umilając im życie dopełnię historię, jaka się wtedy wydarzyła :)
Jeszcze przed uhonorowaniem szczątków Formozusa wyłowiono je na rozkaz Sergiusza III (pontyfikat 904-911) i obcięto wszystkie palce i głowę jako wyraz ostatecznego odebrania czci. Ten sam papież opamiętał się jednak, gdy sytuacja w Rzymie zaczęła być niestabilna, co groziło jego szybkim zejściem(oczywiście do zastępów Aniołów), więc postanowił pospiesznie uhonorować zbezczeszczone ciało w kurtuazyjnych długich uroczystościach, które dzięki swojej widowiskowości uspokoiły lud rzymski.
Na koniec dodam, iż Sergiusz III miał potem romans z 15 letnią, żonatą od 2 lat Marozją. Owocem tego związku był Sergiusz, który po 25 latach zasiadł na papieskim tronie Jako Jan XI...
Jak już jesteśmy przy Janach, dwunasty, poza tym, że jest najmłodszym papieżem w dziejach(w momencie wyboru miał 17 lat), to bez wstydu sprowadził do Pałacu Laterańskiego(rzymskiej siedziby papieży) kurtyzany. Co tam kobiety(przypomnę, że mianem "kobiety" w języku polskim do XI wieku określano prostytutki, potem ten zaszczyt przeszedł na dziewki, a dalej już każdy wie)! Jan XII mianował biskupem tudzież senatorem konia, jak kiedyś cesarz rzymski Kaligula(znany z tego o czym warto tylko zapomnieć). On jednak zrobił to, ponieważ wierzył, że w ciałach koni przybywają duchy broniące przed szatanem :) Na biskupa powołał też kiedyś 10 letniego chłopa nie umiejącego ani pisać, ani czytać, ledwo mówiącego(!) A jak zmarł? Na atak serca w czasie schadzki z żonatą kobietą. Inna wersja podaje, że został zabity przez wściekłego małżonka, który nakrył kochanków.
Pozdrawiam :)
Jeszcze przed uhonorowaniem szczątków Formozusa wyłowiono je na rozkaz Sergiusza III (pontyfikat 904-911) i obcięto wszystkie palce i głowę jako wyraz ostatecznego odebrania czci. Ten sam papież opamiętał się jednak, gdy sytuacja w Rzymie zaczęła być niestabilna, co groziło jego szybkim zejściem(oczywiście do zastępów Aniołów), więc postanowił pospiesznie uhonorować zbezczeszczone ciało w kurtuazyjnych długich uroczystościach, które dzięki swojej widowiskowości uspokoiły lud rzymski.
Na koniec dodam, iż Sergiusz III miał potem romans z 15 letnią, żonatą od 2 lat Marozją. Owocem tego związku był Sergiusz, który po 25 latach zasiadł na papieskim tronie Jako Jan XI...
Jak już jesteśmy przy Janach, dwunasty, poza tym, że jest najmłodszym papieżem w dziejach(w momencie wyboru miał 17 lat), to bez wstydu sprowadził do Pałacu Laterańskiego(rzymskiej siedziby papieży) kurtyzany. Co tam kobiety(przypomnę, że mianem "kobiety" w języku polskim do XI wieku określano prostytutki, potem ten zaszczyt przeszedł na dziewki, a dalej już każdy wie)! Jan XII mianował biskupem tudzież senatorem konia, jak kiedyś cesarz rzymski Kaligula(znany z tego o czym warto tylko zapomnieć). On jednak zrobił to, ponieważ wierzył, że w ciałach koni przybywają duchy broniące przed szatanem :) Na biskupa powołał też kiedyś 10 letniego chłopa nie umiejącego ani pisać, ani czytać, ledwo mówiącego(!) A jak zmarł? Na atak serca w czasie schadzki z żonatą kobietą. Inna wersja podaje, że został zabity przez wściekłego małżonka, który nakrył kochanków.
Pozdrawiam :)
Trupi Synod
Papiestwo to w ostatnich tygodniach bardzo chodny temat, toteż postanowiłem przedstawić Wam pewną szokującą sytuację z historii urzędu biskupa Rzymu.
W czasach średniowiecza działy się naprawdę dziarskie rzeczy. Mordy za czystość, palenia na stosach świętych, krucjaty, czy nieustanna walka o władzę. Ta ostatnia nie ominęła, ba, dotyczyła głównie "dostojnego" urzędu papieża.
W IX i X wieku było to aż nadto wyraźne. Mnogość papieży tego wieku i ich biografie nadające się na scenariusz nowego sezonu "Zakazanego Imperium" są zadziwiające. Co najmniej jedna trzecia papieży ginęła w zamachach. Jan VIII został śmiertelnie pobity w czasie mszy świętej na zlecenie rzymskich arystokratów. Mieli polecić bicie go tak długo, aż miał przestać przypominać człowieka. Jana X "tylko" uduszono, a Janowi XVI wyłupiono oczy, a raczej rozgnieciono wciskając tępymi obcęgami w oczodoły, potem pozwolono mu pałętać się po Rzymie. Wkrótce jednak dobito do z litości.
Okrutne? To jeszcze nic w porównaniu z tym co zrobiono papieżowi Formozusowi.
Po jego śmierci i krótkim 15-dniowym pontyfikacie Bonifacego VI zaszczyt zasiadania na Tronie Piotrowym przypadł Stefanowi VI.
Ten zaś pałał ogromną nienawiścią wobec Fromozusa za to, że ten potępił stronnictwo polityczne do którego Stefan jako kapłan należał.
Co zatem zrobił Stefan VI? Zwołał synod w Rzymie w 897 roku w celu osądzenia poprzednika. Historia nazwała go trupim, bowiem po dziewięciu miesiącach od śmierci ciało Fromozusa wyciągnięto z grobu, ubrano w jedwabnie-złote szaty i osadzono na tronie papieskim.
W czasie tego "sądu" juryści Stefana VI wygłaszali przeciw martwemu mowy z oskarżeniami, w czasie których obcięto mu trzy palce, którymi błogosławił lud rzymski.
Fromozusa osądzono, ciało poćwiartowano i oblane w miodzie i wosku wrzucono do wód Tybru.
Proces poza pobudkami politycznymi miał też charakter religijny, cofnął bowiem wszystkie decyzje i święcenia wydane przez Fromozusa.
De facto więc cofał święcenia samego Stefana VI, które otrzymał właśnie z rąk poprzednika.
Po kilku miesiącach ogromnego oburzenia ludu rzymskiego i całej chrześcijańskiej Europy karta się odwróciła, Stefana uduszono w czasie procesji, ciało zbezczeszczono i wywieszono na widok publiczny, a zwłoki Fromozusa wyłowiono z rzeki i pochowano z honorami.
Ach ten Tron Piotrowy....
Na koniec przedstawiam wam artystyczną wizję Trupiego Synodu.
W czasach średniowiecza działy się naprawdę dziarskie rzeczy. Mordy za czystość, palenia na stosach świętych, krucjaty, czy nieustanna walka o władzę. Ta ostatnia nie ominęła, ba, dotyczyła głównie "dostojnego" urzędu papieża.
W IX i X wieku było to aż nadto wyraźne. Mnogość papieży tego wieku i ich biografie nadające się na scenariusz nowego sezonu "Zakazanego Imperium" są zadziwiające. Co najmniej jedna trzecia papieży ginęła w zamachach. Jan VIII został śmiertelnie pobity w czasie mszy świętej na zlecenie rzymskich arystokratów. Mieli polecić bicie go tak długo, aż miał przestać przypominać człowieka. Jana X "tylko" uduszono, a Janowi XVI wyłupiono oczy, a raczej rozgnieciono wciskając tępymi obcęgami w oczodoły, potem pozwolono mu pałętać się po Rzymie. Wkrótce jednak dobito do z litości.
Okrutne? To jeszcze nic w porównaniu z tym co zrobiono papieżowi Formozusowi.
Po jego śmierci i krótkim 15-dniowym pontyfikacie Bonifacego VI zaszczyt zasiadania na Tronie Piotrowym przypadł Stefanowi VI.
Ten zaś pałał ogromną nienawiścią wobec Fromozusa za to, że ten potępił stronnictwo polityczne do którego Stefan jako kapłan należał.
Co zatem zrobił Stefan VI? Zwołał synod w Rzymie w 897 roku w celu osądzenia poprzednika. Historia nazwała go trupim, bowiem po dziewięciu miesiącach od śmierci ciało Fromozusa wyciągnięto z grobu, ubrano w jedwabnie-złote szaty i osadzono na tronie papieskim.
W czasie tego "sądu" juryści Stefana VI wygłaszali przeciw martwemu mowy z oskarżeniami, w czasie których obcięto mu trzy palce, którymi błogosławił lud rzymski.
Fromozusa osądzono, ciało poćwiartowano i oblane w miodzie i wosku wrzucono do wód Tybru.
Proces poza pobudkami politycznymi miał też charakter religijny, cofnął bowiem wszystkie decyzje i święcenia wydane przez Fromozusa.
De facto więc cofał święcenia samego Stefana VI, które otrzymał właśnie z rąk poprzednika.
Ach ten Tron Piotrowy....
Na koniec przedstawiam wam artystyczną wizję Trupiego Synodu.
poniedziałek, 4 marca 2013
Witam na moim nowym blogu.
Słowem wstępu, dlaczego go tworzę? W szkole dostałem zadanie prowadzenia bloga przez 30 dni. Zdecydowałem się na jakże lubianą tematykę "ciekawostek". Nie robię tego dlatego, że chciałem ułatwić sobie pracę, ale dlatego, że od dawna sam interesuję się różnymi ciekawostkami i "smaczkami" w różnych dziedzinach. Mam nadzieję, że uda mi się w sposób ciekawy podzielić z Wami treściami, które mnie zafascynowały :)
Na początek skromna, lekka informacja o jakże ciekawym Saturnie, szóstej planecie naszego Układu Słonecznego...
Słowem wstępu, dlaczego go tworzę? W szkole dostałem zadanie prowadzenia bloga przez 30 dni. Zdecydowałem się na jakże lubianą tematykę "ciekawostek". Nie robię tego dlatego, że chciałem ułatwić sobie pracę, ale dlatego, że od dawna sam interesuję się różnymi ciekawostkami i "smaczkami" w różnych dziedzinach. Mam nadzieję, że uda mi się w sposób ciekawy podzielić z Wami treściami, które mnie zafascynowały :)
Na początek skromna, lekka informacja o jakże ciekawym Saturnie, szóstej planecie naszego Układu Słonecznego...
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)



